piątek, 13 grudnia 2019
Kosmetyczne postanowienie na nowy rok
Jest sobota ranek po nocce. Cały tydzień nie pisałam. Byłam na komisji, orzeczenie będzie przed Świętami, w czwartek. Mam wtedy urlop, więc odbiorę. Lekarka dała mi do zrozumienia żebym była spokojna. Na Sienkiewicza skasowały mi rezerwacje na "Serce z szuflady". Przeczytałam "Kastora" i "Polluksa". Teraz czytam "Miłość według przepisu...". Jest tam taka scena, gdy Miłka wraca do mieszkania Tymona wieczorem po pracy. Jest tam sama. Gotuje i je w samotności. I stwierdza, że to jest beznadziejne. Gdy wracam z popołudniówki mama i Ola śpią. Zjadam i idę do siebie. I tak myślę, że jestem trochę dziwaczką a trochę jestem przyzwyczajona do odosobnienia. Ale wiem, że bez mamy będzie mi źle. Policzyłam, że w minionym roku odłożyłam ok. 1/6 rocznych dochodów. Nie jestem zadowolona z tego wyniku. Moim dużym wydatkiem jest Avon. Ponad 1.200 rocznie. Spróbuję obejść się bez Avonu. Przerzucę się na Rossmana i Ziaję. Wydawaj po oszczędzaniu, czyli kosmetyki z wypłatowych resztek zamiast osobnego dużego wydatku. Przyjaźń z Moniką pewnie na tym ucierpi, ale trudno. W pracy rozważałam czy mogłabym i czy bym chciała pracować w Lidlu. Zostanę w Solidzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz