sobota, 15 czerwca 2019

Po pracy

Jest sobota po 18-tej. Nadal upał. Spałam, gdy weszła Ola i z pretensją powiedziała, że jeśli teraz śpię, to nie będę spała w nocy. W skarbcu ciężko, bo musiałam sama pakować większość zasiłków. Teraz będę z Kingą. Może być ciężej psychicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz