Po tygodniu nocek mam wolne. I dobrze, bo dzisiaj była pensja. Oprócz wydatków sztywnych: zamówiłam i zapłaciłam za topy w mniejszym rozmiarze (tym razem zielony, żółty, granatowy, szary i czarny), kupiłam psu Eutyrox, odłożyłam na badanie wzroku, wysłałam "Serca..." do Justyny. Zabrakło mi na fryzjera. Ale przelałam I ratę za Avon. Zaraz obejrzę jeszcze raz katalog, ale chyba nic nie wezmę. Policzę też wydatki na lipiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz