sobota, 2 lutego 2019

Być szczęśliwą, że jest jak jest

W "Pierwszej miłości" w opowiadaniu Agaty Przybyłek takie słowa: kocham ją nadal, uczucia nie gasną wraz z czyjąś nieobecnością.
Próbowałam przeczytać kartę ze szpitala, ale boję się tego, co tam jest. W wywiadzie psychologicznym powiedziałam, że jest dobrze wtedy, gdy robię to, co chce mama. Od tego czasu zmieniło się tylko tyle, że nie odbieram tego jako atak. Myślę, że w szpitalu byłam mocno pogubioną osobą. Bezsilną, pragnącą miłości, a nie rozumiejącą że jestem kochana przez bliskich. I choć po wyjściu ze szpitala i długo po tym myślałam, że poczekam na godzinę m, bo wtedy będę wolna, to dzisiaj już tak nie myślę. Wraz z tym momentem zacznie się moja samotność i droga do schyłku życia. Ale myślę, że to będzie czas z sensem. Bo będę miała cel: spotkać się z bliskimi. Wytrwać. A dzisiaj moim celem jest żyć, robić co trzeba i w duchu być szczęśliwą, że jest jak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz