wtorek, 12 lutego 2019
Czerwone tulipany
Wczoraj w nocy chciałam zmienić pracę, potem chciałam iść na studia. Ale dzisiaj po całym dniu aktywności po nieprzespanej nocy, stwierdzam, że zostanie po staremu. Byłam w bibliotekach, u szewca i w banku po historię rachunku z 3 lat. Wieczorem zauważyłam, że wskoczyła jeszcze jedna biblioteka. Pojadę jutro po pracy. Dzisiaj kupiłam mamie 10 czerwonych tulipanów z okazji Walentynek. Po drodze zastanawiałam się komu kiedyś będę kupować kwiaty? I odpowiedź przyszła w sekundę najpierw Oli, a potem Edzie. Ja nie lubię kwiatów, tyle z tym zachodu. Jutro premiera "Cynamowskiego młyna" i wznowienie książki Krystyny Mirek. Odrzuca mnie od "Miłości w cieniu wielkiej wojny" i nie czytam na Legimi. Schudłam już 10 kg. Dziewczyny w pracy mówią, że widać, nie wiem, nie czuję tego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz