niedziela, 3 lutego 2019

samoLub

Wczoraj w Messengerze napisałam do Bożenki, że gdybym miała pewność, że uda mi się zabić, to bym to zrobiła. Ale że wiem, że żyć trzeba. Na to Bożena napisała: nie myśl o tym samoLubie. I to jest właśnie to. Samobójcy to samoluby, którzy myślą tylko o sobie, a nie o bliskich. Zostawiają po sobie płacz, ból i zgryzotę. Nie będę samolubem. Spróbuję ciągnąć to życie z ludźmi wokół mnie. Oni też nie mają lekko, bo każdy ma swój krzyż. Skojarzyło mi się to z tym kawałem o Nowaku, który po 30 latach przyznaje się proboszczowi, że wziął wtedy z kościoła bez pytania krzyż. Na to proboszcz straszy Nowaka, że jak go nie odda, to go wypisze z parafi. Na to Nowak pędzi do domu i przynosi na rękach żonę, kładzie na ołtarzu i mówi: oddaje skąd wziąłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz