2. Ze słów zmarłej Joanny Kołaczkowskiej przytoczyć chcę by nie odkładać niczego na kiedyś tam, bo to kiedyś może nie nadejść. Kocham czytać i dlatego to robię.
3. To, że zażywam leki zawdzięczam mamie, Oli i Tacie. Gdy wybudzam się ze snu, myślę po co mam wstawać i zażywać leki. Jeśli zdążę przed atakiem urojeń pomyśleć, że przecież trzeba wstać, to jest dobrze. Ale jeśli nie, to muszę się wydostać z bagna mojego umysłu do racjonalnego myślenia. Gdy wstanę to później w ciągu dnia lub nocy cieszę się, że to zrobiłam. Jestem chora. Wierzę słowom lekarza z Białego Domku, który powiedział mi, że w perspektywie kilku najbliższych lat będę musiała zmienić pracę, bo w obecnej nie dam rady. Schizofrenia mnie niszczy, odbiera krok po kroku z każdej dziedziny życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz