sobota, 11 listopada 2023

Czas dla mnie samej

 Terapeutka od muzykoterapii zapytała czy chciałabym być w związku. Zaproponowała też to psycholog. Nie czuję się na to gotowa psychicznie. Dawniej sobie tego zabraniałam. Gdy na muzykoterapii słuchałam "Wolnych ptaków" poczułam, że mam prawo marzyć. I zamarzyłam o związku, ale dopiero po menopauzie. Marzy mi się związek bez ciężaru rodziców. Ale bycie w związku nie jest warunkiem niezbędnym. Po raz pierwszy ten kawał życia do przeżycia stał się dla mnie czasem dla mnie samej. Czasem, który może być owocny. Z jakąś nadzieją. Nie jest już  oczekiwaniem bez nadziei aż umrze mama i uwolnię się od ciężaru jej dyktatu. Nie zależy mi by ulżyć jej w bólu czy ciężarze życia. Jestem osobnym bytem. W stosunku do niej jestem poprawna politycznie. Moim marzeniem jest życie bez mamy w jej domu. Choćby przez jakiś czas. Razem z mamą przekreślę Piotrka. Bo Edę przekreśliłam już dawno. Panie Boże daj siłę mojemu rodzeństwu i mnie abyśmy z sukcesem zakończyli nasze układy finansowe. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz