czwartek, 10 sierpnia 2023

O sposobach przeżywania seksu

 Leżę po nocy i się rozgrzewam, bo bardzo zmarzłam. Czytam teraz, a raczej męczę, "Sięgnij ze mną gwiazd". Jest tam piosenkarka Estera, która odreagowuje stresy w Świnoujściu. Poznaje wdowca Jacka. Ale moje skojarzenie ze mną dotyczy seksu. Oni szybko się kochają, mnie już zupełnie nie zależy. Gdy ze strachu przed ryzykiem niechcianej ciąży odchodziłam od Roberta, tak bardzo byłam rozbudzona seksualnie, że napisałam "Asa". Założyłam, że skoro nie mogę uprawiać seksu, to będę go przeżywać z moimi bohaterami. Dzisiaj ta książka napawa mnie odrazą. Zastanawiam się, jak mogłam tak pisać. Wtedy zakładałam, że po menopauzie wrócę do seksu. A teraz wcale nie chcę. Wiem, że przez psychotropy mam zerowe libido, ale nie przeszkadza mi to. W zasadzie, to że je biorę spowodowało, że przestałam szukać faceta na całe życie i na jakąkolwiek chwilę. I odeszłam od Roberta, który mnie nie kochał. Gdybym była zdrowa trwałabym w tym, a potem bym cierpiała, gdybym mu się znudziła. A tak łatwo przyszło, łatwo poszło. Potem długo nie szukałam związków, bo bałam się, że mężczyzna mógłby ode mnie oczekiwać seksu. A teraz zmienił mi się sposób myślenia. Po prostu: już nie chcę. Może dlatego nie lubię książek Lingas-Łoniewskiej. One ociekają seksem. I właśnie dlatego nie przeczytam na Legimi "Leo", który ma dzisiaj premierę. Cykl "Bezlitosna siła" o zawodnikach MMA, to książki według schematu i wokół seksu i szpanu. A mnie to niepotrzebne. A profil Lingas- Łoniewskiej na Fb sobie zostawię, bo jest fajny. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz