piątek, 21 lutego 2020
Zrobić coś dla kobiety
Chciałam iść w spódnicy. Znalazłam rajstopy, ale ani ja ani mama nie mamy spódnicy. Chciałam iść w tunice, ale była za krótka. Mama powiedziała: i może dobrze. Zabolało, wydarłam się na nią. A po chwili przyszło do mnie jak wyglądałam w tych rajstopach: jak baleron. Gdy patrzę na siebie w lustrze, to mi się robi niemiło. I w zasadzie chciałam się załamać, ale jestem wdzięczna Bogu, że pomimo tego, że moje ciało jest tak chore to nie odmówiło mi posłuszeństwa. A włosy chyba zapuszczę po to żeby zobaczyć te długie, kasztanowe, kręcące się włosy, które tak spodobały się Robertowi. A może wytrwam i będę mieć długie siwe włosy? Mimo tego zrobię coś dla mnie kobiety.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz