niedziela, 9 lutego 2020
Już bez ciśnienia
Po przebudzeniu nakręciłam się przeciwko mamie: że pieniądze, które jej przelewam są stracone i że tak mnie szanuje, że jutro pojedzie do babci i zostawi mnie bez pieniędzy. Dopiero, gdy zjadłam na obiad łopatkę, którą zrobiła, to mi przeszło. Przy mamie jestem dziadówą bez pieniędzy. Taki układ odpowiada i mamie i Oli. Wczoraj pisałam moje książki i tak myślę, że od czasu do czasu mogę to robić. Nie jestem pisarką, a jeśli kiedyś uznam, że gotowe i dobre, to znów spróbuję wysłać je do wydawnictw, ale bez ciśnienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz