Mam takie przeczucie, że mama odejdzie, gdy odejdzie Pipinek. Boję się, że Pipin dostanie zawału, gdy będę próbować, żeby wsiadł do pociągu do babci, gdy będę jechać na jej pogrzeb. Będę wtedy chciała przelać mamie 700 zł, gdy mama zadzwoni. Będzie to wtedy, gdy spłacę 3 kredyty, czyli w 2022, na wiosnę. Ale wydaje mi się, że mama odejdzie znacznie później, na trzy lata przed Oli emeryturą. Kto to wie? Chciałabym, żeby było to jak najpóźniej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz