Gdyby nie złamana ręka, to mama pewnie zrobiłaby te wszystkie potrawy i wysprzątała dom. A tak będzie bez tego. Ani Oli ani mi nie chce się robić uszek i pierogów na 20 osób, więc tego nie będzie. Może Eda poczuje się zobowiązana zadbać o gości, a nie olewać wszystko. Może to jednak będą piękne święta, bo pod znakiem odpoczynku, a nie zapieprzu przedświątecznego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz