Byłam z tatą po kostium kąpielowy jako prezent dla mnie. Zapakuję go i położę pod choinką. Może dlatego nie wygrywam w totolotka, aby nie zostawiać taty samego. To kawał drania, egoisty i pijaka, ale to mój ojciec. Innego mieć nie będę. Trzymamy na balkonie szuflady z zamrażalki, a ja zrobiłam tacie miejsce na karpia w zamrażalniku. Mama to przyjmie ze spokojem, Ola by gadała. Pipinek tarza się w śniegu, chciał by mu rzucać snieżki, ale z Ogim na drugiej smyczy ciężko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz