poniedziałek, 26 lipca 2021

Urlop

 Nie złożyłam tego CV, bo chcę też mieć czas wolny, a nie ganiać z pracy do pracy. To tak jak w piosence Golców: kto się ceni, ten się leni. I jeszcze mowa tam o zbytnim kochaniu grosika. I to jest plus mieszkania z rodziną, że możesz dać niewiele, a dostaniesz wszystko. Jesteśmy biedni. Żyjemy od pensji do mamy emerytury i później znów do pensji. Ale lubię swoje życie. Nie ma w nim przygód, wyzwań jakie niosłoby dziennikarstwo. Być może popełniłam błąd rezygnując, ale na dłuższą metę byłabym złodziejem cudzych słów i artykułów. I pewnie, w którymś momencie bym wpadła. I musiałabym zaczynać od zera w nowym zawodzie. A tak nawet jeśli teraz skończy się Solid, to pomimo tego, że będę zaczynać od początku, to różnica polega na tym, że nie będzie zawiedzonych ambicji i aspiracji.

Jestem na urlopie. Nie wyjechałam z własnej głupoty. Ale przynajmniej jestem wsparciem dla mamy. Napisałam do Oli sms, że w przyszłym roku mama też pojedzie, a ja zostanę w Trzebini z Ogim i Klakciem. Raz, że zmienię otoczenie, a dwa że nikt nie może zostać z tatą sam, bo on jest nieobliczalny. Ola udaje ważną, bo myślę, że poszło jej w pięty, że jest egoistką i wogóle tego nie wzięła pod uwagę. 

Jestem zmęczona, odkąd wróciłam od Moniki, to czekanie na mamę pod Lidlem w upale mnie zmęczyło. I wcale nie chcę jechać nad Rabę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz