piątek, 12 marca 2021

Piątkowa noc i rozsądne myśli

1. Jestem za młoda i za zdrowa by się poddawać. 

2. Jest noc z piątku na sobotę. Nie śpię, bo w piątek spałam do 15. Po zupie pojechałam do bibliotek i odebrać zamówienia wielkanocne z Rossmanna i "Marsa" z Bonito dla Bożenki. Wszystko w 2 godziny. Zdążyłam nawet na 29 Listopada! Ale po kolei: zajezdnia, gołaśka, rosmann, bonito, lubomirskiego i 29 listopada i powrót do domu. Jeszcze poszłam z Ogim.

Zaraz wracam, idę zjeść kromkę z niskosłodzoną konfiturą grecką z brzoskwiń. 

3. Nie muszę się bać samotnego życia, może nie będę musiała zamieszkać z Edą. Trzeba już dzisiaj założyć, że będę musiała pracować na emeryturze.  Po co wybiegać tak na przód? O Pipinie też miałam urojenia, a już go nie ma!

4. Zaskoczyła mnie Ola mówiąc, że nie weźmiemy drugiego psa, bo z jednym jest prościej. Czyli jest w niej rozsądek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz