Przeczytałam "Najmilszy prezent". Ładna, ale kompletnie bez akcji. Pojechałam na Królewską żeby ją oddać, bo miałam nadzieję, że przyśpieszę udostępnienie mi "Córki kucharki", ale nic z tego. Na Piaskach pożyczyłam II tom Kobiet z odzysku pt."Trudne wybory". Kupiłam tenisówki w Auchan, złożyłam dyspozycje w banku. Już po obiedzie, robimy nic. Chyba się zdrzemnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz