środa, 15 sierpnia 2018
Plany jesienno prezentowe
Wróciłyśmy ze spaceru pod pomnikiem. Świadomość, że nie będę musiała pracować po 12 godzin przyniosła mi ulgę. Nie odejdę z Solidu dopóki nie będę musiała pracować przez pół doby. Zastanawiam się czy iść na urlop we wrześniu? Chyba wolę w październiku, gdy mama będzie w domu po skończonym sezonie katechizmowym. Będzie już zimno i wtedy dobrze się leży w domu i czyta książki. Ale z drugiej strony na urlopie mniej zarobię, bo nie będzie nocek, a na grudniowe prezenty trzeba zarobić. A może by tak nie angażować się w to, skoro mama i tak będzie mieć decydujący głos?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz