sobota, 6 stycznia 2018

Patchworkowa rodzina i moja rzeczywistość

"Macocha" Nataszy Sochy to podobno jej debiut. Książka lekka, odstresowująca. To pamiętnikowe zapiski jednego roku z życia 30-letniej Romy, jej męża Brunona i 14 letniej pasierbicy Kasi. Czyli zupełnie typowy układ patchworkowej rodziny. Perypetie młodej kobiety nie ustają przez całą książkę. Statystyka: 236 stron, autorka jest z Poznania, mieszka w Niemczech, akcja oprócz Polski przenosi nas do Austrii, Szwecji, Indii, Afryki Północnej i Londynu.
A poza tym mama właśnie poszła do pracy, więc zaraz będę gotować. Zupa szpinakowa (świeży) i to z lanym ciastem. Na II smażona pierś z kurczaka, ziemniaki z wody i, jeśli znajdę, to groszek konserwowy na ciepło. Muszę sobie ułożyć plan dnia na jutro, bo raz, że biblioteki, a dwa że muszę odebrać wynik rezonansu magnetycznego. Trochę się boję, bo lekarka przed badaniem zapytała czy jestem po operacji przysadki mózgowej. Może dośpiewałam sobie, że jest tak źle, że powinnam? Na razie idę sobie odsmażyć ziemniaki. Może zjem je z majonezem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz