czwartek, 12 września 2019
Po psychologu
Dzisiaj rozwiązywałam test u psychologa badający nastroje i depresyjność. Uświadamiam sobie dzięki niemu, że pytania o przyszłość i strach przed utratą bliskich są naturalnymi u człowieka. W moim przypadku chorobliwa jest częstotliwość i intensywność tych przemyśleń. To natręctwa. Dzisiaj przelałam cały dodatek na oszczędności. Cieszę się. Coraz bliżej do ppk. W nocy w skarbcu spałam, trochę pracowałam i czytałam. Dokończyłam "Owoce miłości" i "Lato wśród wydm". Dlatego w autobusie ściągnęłam II tom Przylądku Wichrów, a w drodze do psychologa zaczęłam "Dziecko z mgły" R. Kosin. Za wcześnie by mówić o tych książkach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz