piątek, 27 września 2019

Kto mnie kocha?

To chyba też jest moim natręctwem, że wydaje mi się, że Ola straci pracę w księgowości i znów wyląduje w rejestracji. Jedno jest pewne po godzinie m będę pracować na noce. Nie będę widywać się z Olą, albo rzadko będziemy razem. W zasadzie będziemy sąsiadującymi ze sobą wyspami. Ola jest wyrozumiała dla obcych i mamy. Myślę, że któregoś dnia Ola odkryje i pogodzi się z faktem, że ma tylko mnie. Będzie jednak za późno, bo po latach trenowania mnie będę ją miała w dupie. Będę chciała tylko oporządzić dom i jedzenie i psy, iść do pracy i wreszcie sobie poleżeć. I tylko czasem przypomną mi się chwile, gdy mama w przebłyskach dobroci okazywała mi serce. Nie mam dzieci, bo nie chciałam być samotną, biedną matką. Nie chciałam być do wszystkiego sama. Bo ważne było dla mnie, że nie zapewnię temu dziecku dobrego startu. I bo nie chciałam, żeby moje dziecko wychowywała moja matka. Oj mamo, będę Ci pamiętać Twoją uległość wobec Oli i ciągłe wymagania wobec mnie. Kto mnie kocha? Napiszę do Bożenki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz