poniedziałek, 25 marca 2019
Kobieta zmienną jest
W kwietniu wracam na sortownię. I dobrze. Ale jest to dla mnie próba czy nie za bardzo odzwyczaiłam się od pracowania. I bycia podporządkowaną. Może będę musiała zmienić pracę? Z pracy wyszłam w środku nocy, bo znudziło mi się czytanie książki. Wstałam po 7 i pojechałam na załatwienia. Wszystko się udało. Odebrałam depozyt pieniężny z Laloby. Teoretycznie mogłabym kupić "Szept syberyjskiego wiatru", ale po tym jak zobaczyłam, że Biblioteka Kraków kupiła ostatnie nowości, to mi przeszło. A może jednak? Zobaczę po pensji. Skarbowy przelał zwrot podatku na konto firmowe. Piotrek pośle na mamy. Nie zależy mi już by we wrześniu jechać na spotkanie z Witkiewicz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz