Odnalazłam sposób by swoje odczucia co do mamy wlać do książki. By ją odreagować jak złamane serce, gdy odeszłam od Roberta. Ale nie wiem czy mi się to uda, bo jakoś mam blokera na pisanie. Czasem myślę, że dopiero się odblokuje i zyskam motywację, jeśli uda mi się wydać "Asa". Nie chcę pisać do szuflady. Chciałabym pisać ładne książki. Takie jak Witkiewicz. "As" mi się nie podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz