"Aleja Siódmego Anioła" to dla mnie bardzo trudna książka. Zażyłam antydepresant, by nie odnosić jej do siebie. Jest trudna, bo powoduje we mnie wyrzuty sumienia, że krytykuję życie z mamą. Podkreśla wagę relacji rodzinnych. Nie daje nadzei, na to, że coś oprócz nich jest ważne.
Nie rozumiem, dlaczego ciągle tak o tym rozmyślam. Chciałabym mieć nieszczęścia swego życia za sobą. I nikt we wszechsieci mi nie pomoże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz