niedziela, 29 kwietnia 2018

Bohaterowie, którzy mogliby gdzieś tu żyć

Gdy skończyłam pisać poprzedniego posta zaczęłam liczyć czy może w przyszłości wyżyłabym z jednej pensji czy emerytury. Byłam przybita, bo zrozumiałam, że nie. Dopiero później, gdy Ola zrobiła coś dobrego dla mnie, podbudowałam się.
Ten weekend minął na pracy, czytaniu ebooków i gotowaniu. Dokończyłam "Kamienicę pod Szczęśliwą Gwiazdą" (523). Ta książka mi się dłużyła, ale czytałam ją na tyle długo, że brakuje mi teraz jej bohaterów. Ciekawi mnie jak Zuza ułoży relacje z mamą, czy znajomość Heleny z Szarotką przerodzi się w romans itd. Dobrze, że to saga.
Przeczytałam też "Dwanaście niedokończonych snów" (305) Nataszy Sochy. To opowieść ze Świąt Bożego Narodzenia. Ale mało świąteczna. Za to tak dziwna jak jej bohaterka Momo. Opowieść ta postacią sprzedawczyni z piekarnii łączy się z inną też świąteczną opowieścią autorki pt."Biuro przesyłek niedoręczonych". "Sny..." dobrze się czyta również w innej atmosferze niż bożonarodzeniowa.
Idąc za ciosem przeczytałam też najnowszą powieść Sochy "Kogut domowy" (325). Niby temat sztampowy i autorka balansuje na granicy banału, a jednak wciągnęła mnie historia Jakuba, który stracił pracę i zostaje kurą , o pardon! kogutem domowym. Jego żona Nika aktywizuje się zawodowo i... romansowo. I gdyby nie finał w jaskini byłaby to książka przegadana. A tak ma się wrażenie, że oni mogliby gdzieś tu w Krakowie żyć.
Zastanawiam się czy nie wykupić sobie abonamentu na Legimi by uniezależnić się od biblioteki. Ale po co skoro jakoś udaje się je zdobywać za darmo? Zapoznam się z cennikiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz