środa, 30 kwietnia 2025

O podejściu do pracy

W mojej pracy panuje przyjazna atmosfera, ale czasami jeden drugiemu zachodzi pod skórę. Ja dzisiaj starłam się z Wiolą. Maria mnie uspokoiła, a ja doszłam do wniosku, że włącza mi się agresor, bo czas leków. Tymbardziej, że już analizowałam czy w Impelu byłoby mi źle. Ale po co to zmieniać? Blogu, po terapii obiecałam sobie, że będę haftować, a teraz tylko śpię. Do bibliotek też nie pojechałam. Robią mi się cienie pod oczami. Na razie delikatne, ale już. I tak będę używać tylko Nivei. W moim wieku nie zmienia się już pracy, ale ja już czuję się w Solidzie znudzona i bez nadziei. Nie liczę na większe pieniądze, tylko potrzebuję wyzwania. Próbowałam przetłumaczyć sobie, że wyzwaniem będzie pokonać tę trudność i zniechęcenie do rutynowych czynności. Żal mi odchodzić, niech los podejmie decyzję. Teraz i tam kiedyś. Ale powiem Ci Blogu, że w Solidzie mało jest inteligentnych ludzi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz