Zamówiłam ten Bonprix, i poprosiłam mamę żeby mi dała. Płatne przy odbiorze. Będzie za 3-4 tygodni. Kostium i kurtkę dżinsową lepszą.
Gdy mamy zabraknie, nie będę Oli dawać kasy. Myślę, że będę płacić płatności, a później może i czynsz. I tak będę biedna i będę liczyć każdy grosz. Ale i tak będę wpłacać na Ike. Ola i mama mogą je krytykować, ale mi odpowiada, że nie mogę ruszyć tych pieniędzy przed emeryturą. To naprawdę będzie na starość. I choć zastanawiam się czy by nie płacić więcej, to myślę, że mnie nie stać. Jaka płaca, takie oszczędzanie.
Po obiedzie
Wysłałam cv na okienkową w PP w centrum miasta na cały etat. Będę wysyłać to cv, bo może w końcu się uda i będę pracować na państwowym etacie? A jak nie to będę w Solidzie.
Boję się zmienić pracę. Dobrze się stało, że miałam to L4. Przynajmniej odpoczęłam. Chociaż z Olą to była nerwówka. Humorzasta. Szkoda, że jest pies. Teraz wyjedzie Ola i będę mieć święty spokój. A jak mi zbrzydnie mama, to pójdę do pracy.
Tata ziewa na cały głos. To niesamowite jak jeden człowiek umie zatruć życie innym. Ale dobrze, że on jest. Przynajmniej nie ma samowoli mamy i Oli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz