sobota, 2 listopada 2019

Znany mi świat!

Mąż Sabiny, bohaterki "Uwierz w Mikołaja", kupił jej psa by obudzić w niej instynkt macierzyński. Ja, swój rozbudziłam przy Kamilu, moim bratanku. Przy Adku, drugim synie Piotrka, już go w sobie zabiłam. Bo wiem, że jestem za biedna na matkę. I zbyt chora i głęboko w duszy osamotniona. Nie pogarszaj swojego losu, swojej sytuacji losowej, zrób tak by nikt nie był od Ciebie zależny- takie motto przyświecało mi od czasu, gdy dotarło do mnie, że jestem chora na schizofrenię. A mężczyźni? W głębi siebie brakuje mi męża-przyjaciela, Małża jak z "Miłości na szkle" Basi Sęk. Rację ma Monika, że jestem spragnioną miłości kurą domową. Z tym, że jestem bez swojego kawałka podłogi do zarządzania. Niechęć Roberta do związku ustrzegła mnie od zależności od mężczyzny i oddanie mu racji, rozumu, serca i zdrowego rozsądku. Gdy patrzę na tatę i pomyślę, że miałabym trafić na takiego chuja, lub gorszego, to cieszę się, że jestem sama. Czasem w obyczajówkach są jacyś fajni mężczyźni, bo tak to same baby. Jak w domu. Czyli znany mi świat!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz