piątek, 1 listopada 2019

Jak M. Kordel uczciła wierszem Wszystkich Świętych

 "Kiedy u kresu moich dni stanę u niebios bramy, gdy mnie pozwoli wpuścić Bóg, już trochę udobruchany i gdy pozwoli klęknąć mi na tronie najniższe stopnie to ja nie śmiejąc spojrzeć Nań i bojąc się okropnie powiem: o Panie za każde zło żałuję dziś niezmiernie i tylko jedną prośbę mam, więc zgódź się miłosiernie. Ogrodów rajskich nie chcę znać kwitnących wieczną wiosną, lecz tam mnie Panie wsadź gdzie w raju sosny rosną. Pałace rajskie obce mi i wszelki rajski bajer, przydziel mi Boże stary dom coś w stylu "Świdermajer". Niech tam werandę w drewnie mam, z jaśminów żywopłoty, niech powrócą do mnie tam umarłe psy i koty. A gdy urządzę stary dom by był przytulny i schludny to razem niechaj wejdą doń w rajski poranek cudny babunia moja, dziadek Wład, ojciec i mama młoda. Wierna Marusia z kuchni wnet obiadek dobry poda. W wieczności mieszkać razem nam to rajskie życie popłynie. I wielbić Ciebie będziem tam w akacji i w jarzębinie. Ukradkiem jeszcze wkopać chcę gdy ciemna spłynie nocka przy skrzyżowaniu rajskich dróg drogowskaz: do Otwocka."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz