niedziela, 10 listopada 2019

Niezwykła w zwyczajności

Wczoraj zakończyłam myślą o książce. I tak też chcę zacząć: czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów (Kartezjusz). Ten cytat wpisała mi Monika do karnetu od podarowanej zakładki-pióra. Dopisała życzenia by nigdy nie zabrakło mi chęci i czasu na czytanie nowych książek. Napisałam do niej sms, że jest moją książką. I że chcę spędzać z nią czas. I że nie może schudnąć, bo książka musi być obszerna. Bo Monika ma w kuchni na tablicy korkowej 10 zasad-celów by schudnąć: by mieć płaski brzuch, by być z siebie dumnym i to, co utkwiło mi w pamięci by nie być tym puszystym przyjacielem. Też nie czuję się ładna czy kobieca, ale nie będę się odchudzać. Powiem Wam coś szczerze: wracałam kiedyś wieczorem z pracy przez park razem z Agnieszką. Pokazała mi, że ma odstraszacz dźwiękowy, a ja pomyślałam wtedy, że gdyby na nas napadli i chcieli zgwałcić to zaproponowałbym siebie, bo ja nie zaszłabym od tego w ciąże, więc mniejsze zło. Czy ja jestem kobietą? Czy może w tym myśleniu jestem kobietą? Kobiety są okrutne. Ale odchodzę od tej myśli by pochwalić się, że obejrzałam "Niepospolitą". Filmik z okazji jutrzejszego święta Niepodległości. Polska była, jest i będzie niepospolita w swojej pospolitości. Niezwykła w zwykłości. Ja też jestem niezwykła, indywidualna choć całkiem zwyczajna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz