Przeczytałam "Pod włoskim niebem" (386 str., Londyn, Triento, Neapol, Nowy Jork, Holywood,Bali, Hawaje, Sydney). Teraz zdecydowałam się na jeszcze jedną książkę Pellegrino, bo dotychczas nie udało mi się jej zdobyć, a na Legimi jest! Książka, którą przeczytałam pozostawia po sobie niedosyt: miłości, dalszych dziejów Raffaeli, Toscki i Francesski. Warto było!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz