niedziela, 16 marca 2025

Moje myśli nocą

Cisza nocy, słychać tylko oddechy domowników we śnie. Nie śpię, mam nadspane. Jednocześnie razi mnie światło lampki. Problem tkwi w czymś innym! Książka, którą czytam, mnie drażni. Wezmę inną i zobaczę. Zamiast "Cukiernicy z fotografii" wezmę kolejny tom "Czterdzieści". Ale to później. Dam wytchnienie oczom. Poleżę w ciemności i wsłucham się w noc. Pa, Blogu! I tylko jedno pytanie pamiętasz Blogu jak nazywałam się chwastem. A przecież jestem na wskroś tulipanem. Pięknym w prostocie i silnym jak przystało na wiosenny kwiat. Często myślę czy będę musiała jeszcze iść na terapię do Białego Domku? Czy wyrwałam się z jażma mamy by wpaść w dyktando Taty, a może w terroryzm Oli? Zwariować można! No, to zwariowałam już na wstępie, w wieku 25 lat. Bardzo chciałam odmienić wszystko na raz i nie wytrzymałam. Jedno jest pewne nigdy już mama nie będzie upoważniona w Kobierzynie. Dobrze na tym wyszłam, bo zostałam na 1B i nikt nie wmawiał mi myśli samobójczych. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz