Mama może mówić co chce, ale i tak wiem swoje. Dla mnie Oli drink nie był najważniejszy. Olę czeka ciężki los. Różnica między nami będzie ogromna, bo ja mam czas by przyzwyczaić się do osamotnienia. I jeszcze jedno: tak, jak Ola pokaże tacie, że przeszkadza i czas się wyprowadzić, tak i z nią postąpią. A że ona wróci by tu umrzeć, to inna rzecz. Mam takie przeczucie, że mama odejdzie mając 82 lata, za 16 lat. Nim przyjedzie pies ze schroniska, tata nie będzie już tu mieszkał.
Czytałam "Dałeś mi siłę", był tam opis rodziny Joanny. Że zawsze mogą na siebie liczyć, że sobie wszystko wybaczają. I pomyślałam, że jesteśmy taką rodziną, bez taty. Ale teraz w to wątpię. Ale chyba niesłusznie. Jedno też wiem, że Ola nie dała by sobie rady sama. Może kiedyś to zrozumie. A może już rozumie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz