czwartek, 22 maja 2025

Wiatr w żagle

Niedługo koniec maja, czas pędzi, żal życia, którego już nie odzyskam. Źle mi w Solidzie. Równocześnie cieszę się na każdą pensję, bo ubywa długów. Same czynności wykonywane w pracy nie są problemem. Wkurza mnie, że nie mamy okien i chore godziny pracy. Chciałabym przygody zawodowej, wyzwania. Spróbuję wytrzymać do końca roku, ale jutro zadzwonię do Piotrka z pytaniem czy mogę zamknąć firmę i czy będzie spłacał ZUS i ostatni kredyt. I czy zapłacił podatek z PIT-a? Muszę też jechać do NestBanku na Królewską odblokować konto i sprawdzić czy wszystko tam jest na czysto. I na Borsuczą do biblioteki. I do urzędu zgłosić zbycie Skody. I muszę zadzwonić do Małej z Poczty Polskiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz