Czytam teraz serię ROD Morele. Ponieważ w żadnej bibliotece nie ma 3 tomu, to kupię i dam ją tam skąd wypożyczyłam poprzednie tomy. Ale to po pensji. Jutro jest Dzień Dziecka. Jutro też jest 2 tura wyborów prezydenckich. Trzaskowski contra Nawrocki.
sobota, 31 maja 2025
Przed snem
Jest sobota po nockach po 10- tej, jeszcze nie śpię. Byłam z Tatą w Auchanie. Kupiłam sobie spodnie, bo wszystkie mi się rozeszły na szwach.
niedziela, 25 maja 2025
Nowe- stare życie
Na początku nowego życia źle się czułam bez przyjaźni z Moniką i pozostawaniem w domu. Teraz mi dobrze. Na tym polega życie: na pracy i odpoczywaniu. Pod pojęciem praca kryją się różne obowiązki w zależności od wieku.
sobota, 24 maja 2025
Własne życie
W "Księdze urodzaju" bohaterka Basia czuje się winna, gdy próbuje mieć własne życie. Inne niż to, co dyktuje jej mama. Ja mam swoje życie, ale dzielę się nim z mamą i tatą i Olą. Przed burzą 2024 roku byłam nieszczęliwą kobietą, ofiarą moich bliskich. Teraz jestem spokojna, bezpieczna i szczęśliwa. Zdarzają mi się szybkie mgnienie lęków co do przyszłości mojej pracy, ale wtedy przypominają mi się słowa jednej z moich współpracowniczek: czy myślisz że będziesz tu pracować przez najbliższe 20 lat, to nie możliwe! Jednak teraz moja sytuacja jest inna! Spłacone samochody, zawieszona działalność, mniejsze zadłużenie w ZUS-ie. Jest dobrze. No i mam rodzinę, mimo że robiłam wszystko, co doprowadziłoby do jej utraty. Mam pracę, w której nareszcie nikt do niczego mnie nie zmusza! Jestem sobie liczarzem i nie muszę pełnić dodatkowych funkcji. Mam dużo nocek i mam czas na biblioteki i czytanie. Wreszcie przestałam przesypiać popołudnia, bo organizm przyzwyczaił się do leków. Muszę zrobić listę zakupów na czerwiec. To pa Blogu!
piątek, 23 maja 2025
Programowanie
W "Księdze urodzaju" bohaterka przypomina sobie cytat ze "Zwierciadła" mówiący o tym, że trzeba nazwać marzenia, wydobyć czy wręcz wyszarpać je z siebie by zaprogramować mózg na ich realizację. I coś w tym jest! Bo zanim poznałam Andrzeja skrystalizowała się we mnie myśl, że chcę mężczyznę starszego ode mnie, na rencie i chorego jak ja. I wszystko się spełniło. I nie wyszło. Lepiej uważać czego się pragnie. Na pewno chciałabym żeby wszystko było pospłacane i zamknąć firmę. Co do renty jestem ostrożna, bo nie chciałabym dostać zakaz pracy. A to żeby odejść z Solidu jest we mnie zmienne, w zależności od stopnia zmęczenia.
Zakichana bohaterka
Jak się domyślasz, Blogu, nie zrobiłam ani pół kroku w tym by odejść z Solidu.
Jak bardzo chciałabym wiedzieć jaka czeka mnie przyszłość zawodowa. I rodzinna.
Dzisiaj w pracy pracowałam swoim tempem, nie zwracałam uwagi na otoczenie. Pomyślałam, że nie mam wyjścia i że i tak muszę zrobić daną rzecz.
A teraz, Blogu, leżę w łóżku, i cieszę się ciszą nocy. I tylko odgłos mojej klawiatury mi przeszkadza, a nie umiem jej wyłączyć. Poczytam, paka!
czwartek, 22 maja 2025
Wiatr w żagle
Niedługo koniec maja, czas pędzi, żal życia, którego już nie odzyskam. Źle mi w Solidzie. Równocześnie cieszę się na każdą pensję, bo ubywa długów. Same czynności wykonywane w pracy nie są problemem. Wkurza mnie, że nie mamy okien i chore godziny pracy. Chciałabym przygody zawodowej, wyzwania. Spróbuję wytrzymać do końca roku, ale jutro zadzwonię do Piotrka z pytaniem czy mogę zamknąć firmę i czy będzie spłacał ZUS i ostatni kredyt. I czy zapłacił podatek z PIT-a? Muszę też jechać do NestBanku na Królewską odblokować konto i sprawdzić czy wszystko tam jest na czysto. I na Borsuczą do biblioteki. I do urzędu zgłosić zbycie Skody. I muszę zadzwonić do Małej z Poczty Polskiej.
środa, 21 maja 2025
Już się nie boję
Gdy żyje się i pracuje by spłacić długi, to tak naprawdę jest to jałowe życie. Dawniej gdy przypominało mi się, że umrę, wpadałam w panikę. A teraz biorę głębszy oddech i myślę: jeśli umrę przed moimi Bliskimi, to wreszcie uwolnię się od choroby. A jeśli jest mi pisane żyć po utracie Bliskich, to co to będzie za życie bez Nich skoro mam tylko Ich?
Wszystko to jest moim skojarzeniem do myśli bohaterki książki "Księga urodzaju". Luiza przypomina sobie siebie z chwili gdy zmarł jej syn, a ona poczuła się sierotą.
Jestem lepsza niż się wydaje
Blogu, cisza nocy... jak ja to lubię!
W mojej pracy są momenty kiedy milczę, obrażam się i w skupieniu przeliczam wpłaty. Wtedy czuję się lepsza od moich współpracowników. Tak samo się czuję, gdy robię resztki. Bo się z nimi nie certolę. Gdyby ktoś powiedział mi, że wytrwam w Solidzie tyle lat, nie uwierzyłabym! Lepsze jest wrogiem dobrego, więc tu zostanę.
Za godzinę północ. Minął kolejny dzień mojego życia. Dobry, spokojny, typowy dzień. Dzięki Ci Bogu za niego!
Samodzielna i dumna z tego
Nie będę ćwiczyć. Nie chce mi się.
Tata i ja rezygnujemy ze słodyczy.
Byłam w bibliotece na Dietla by wypożyczyć książki dla Taty.
Dzisiaj była premiera książki Magdaleny Witkiewicz Wiatr od morza. Sztorm, ale nie ma jej jeszcze na Legimi.
Dzisiaj pomyślałam z jaką łatwością opuściłam w zeszłym roku dom. Teraz z Taty poparciem dobrze się w nim czuję.
Gdy wracałam z biblioteki poczułam się wolna, dorosła i na swoim miejscu. Byłam samodzielna. I choć sama, to nie osamotniona.
Zastanawiam się czy iść na urlop w lipcu. Wcale tego nie chcę, bo będę tylko spać.
Jak to dobrze mieć wolne w tygodniu i w weekend. Jaką ja mam fajną pracę! Przyjazna atmosfera, nielimitowana przerwa i noce, które dają kasę i możliwość załatwiania wszelkich spraw w ciągu dnia.
wtorek, 20 maja 2025
Mama jakiej nie chcę stracić
W "Księdze urodzaju" Basia przygląda się śpiącej mamie i myśli "jej bezbronna, krucha mama, zmierzająca ku końcowi. Jej piękna mama. Jej ukochana mama..." I nagle Blogu pożałowałam, że spojrzałam na mamę oczami taty. Kocham moją mamę. Przebaczyłam Jej wszystko. Do tego stopnia, że nie pamiętam, co mnie tak bolało. Jasne, jasne... powiesz Blogu, bo wiesz co pisałam przed rokiem. Ale Blogu to był tak trudny rok, że odmienił wszystko. Nie ufam tacie. Jem to co on dla mnie ugotuje. Bo mi się to opłaca. Dzisiaj patrzyłam na mamę na balkonie wpatrzonymi w ogród. Spojrzałam na Jej zupełnie siwe włosy. I naraz do mnie dotrło: moja mama ma 70 lat! To wiekowa starsza pani. A jest taka żywa! Taka energiczna i waleczna. I świadoma. Tata jest ograniczony, siedzi w domu jak Hitler w bunkrze.
Blogu, chciałabym odzyskać kondycję niskim kosztem. Najpierw gimnastyka w domu i na siłowni pod chmurką. Mama zapropnowała mi spacery z coraz większą szybkością, ale nie wiem kiedy? Może po nocce przejdę się kawałek?
niedziela, 18 maja 2025
Nikt
Na Legimi czytam teraz "Na skrzydłach marzeń". Bohaterka tej książki, córka potentata hotelowego, Maria Nadbrzeżna, chciałaby być zwykłą dziewczyną. Naturalną i powszechną. Czytając to przypomniało mi się jak kiedyś w liceum postanowiłam, że będę nikim. Później na studiach, gdy godziłam naukę z pracą i karierą w polityce, podjęłam decyzję, że rezygnuję z polityki. Pomyślałam, że dla kobiet zawsze będzie sufit, albo seksitowskie podejście, albo przekonanie, że miejsce kobiety jest w domu. Nigdy nie żałowałam tej decyzji.
Drugą ważną lekcją był wyjazd do Danii. Czułam się tam bardzo samotna. W Hiszpanii zresztą też, o Belgii nie wspominając. Ale pamiętam taki dzień po powrocie z Danii, gdy idąc Rynkiem pomyślałam, że Polska to kraj zacofany o 20 lat. Ale jednocześnie może korzystać z doświadczeń krajów rozwniętych i wdrażać tylko to, co ma sens. I wtedy postanowiłam, że nigdy nie zamieszkam ani poza Polską, ani poza Krakowem. Pomyślałam wtedy, że chcę być z moją rodziną.
Są jednak chwile, że żałuję nieukończonych studiów. Myślę, że już nigdy ich nie zrobię. Bo ja już nie umiem się uczyć. Z resztą na co mi one? Ja i tak nie mogę pracować umysłem, on jest już teraz zniszczony przez chorobę i leki.
I na koniec źle mi w Solidzie, ale lubię szpanować miejscem pracy i lubię stabilność zatrudnienia i to, że dzięki nockom mogę spłacać zus i to, że dzięki nim mam cały dzień dla siebie.
Chciałabym kiedyś wrócić do handlu, do piekarni czy osiedlowego sklepu. Czas pokaże. Póki co mam co spłacać.
Wyniki
Wyniki wyborów to 30,80 dla Trzaskowskiego i 29,01 dla Nawrockiego. To pomiędzy nimi będzie 2 tura.
sobota, 17 maja 2025
Mój głos
Ze wszystkich harlequinów wzięłam ten, który już czytałam! Wzięłam się za "Księgę urodzaju". Ale widzisz Blogu przypomniały mi się słowa Taty, że jasne jest dla Niego, że zawsze będę kochać mamę i że on to rozumie. Poczułam się wtedy rozgrzeszona, że z nią nie walczę. A Ola? Może kiedyś będziemy tylko my dwie? Będziemy musiały się dogadać. Nie chcę z nią walczyć i wiem, Blogu, że nie ma słów by ją przeprosić za to jak obraźliwie ją potraktowałam u ciebie Blogu. Przepraszam.
Blogu, już 2 w nocy. Jest niedziela, dzisiaj wybory prezydenckie. Już wiem na kogo będę głosować. A propo polityki: chcę by zlikwidowano 800+ i żeby kobiety pracowały. Chcę by w Polsce było EUR i żeby wydłużono wiek emerytalny. Bo to i tak nieuniknione. Czyli Blogu już wiesz na kogo będę głosować? Idę spać, pa Blogu!
Nocą...
1.Trwa Eurowizja, ale jej już nie oglądam. Najbardziej podobała mi się Szwecja z piosenką o saunie.
2. Cisza nocy... uwielbiam to. Cisza zbliża do samotności. Ale nie czuję się osamotniona.
3. Jedno jest pewne: muszę pracować by być między ludźmi. Nawet gdybym musiała opiekować się którymś z domowników i tak powinnam pogodzić to z pracą.
4. Eurowizję wygrała Austria piosenką para operową. Steczkowska na 14 miejscu.
5. Nie mam natchnienia by czytać. Mam pomysł wezmę sobie harlequina!
No to pa!
piątek, 16 maja 2025
Piszę co słychać...
Cześć Blogu!
1. Dzisiaj pojechałyśmy z mamą i zamówiłam i zapłaciłam za okulary. Mama też. Jutro ma jechać z Olą.
2. Dwa dni temu Justyna Steczkowska z piosenką "Gaja" przeszła do finału Eurowizji. Boże, jak ona wrzeszczy w tej piosence!
3. Po obiedzie pojechałam do Auchana. Kupiłam sobie duże pudełko kremu Nivea, czarny sportową bieliznę, długopisy do pracy, jogurty dla mnie i dla dziewczyn i gazety dla Taty i dwie książki na promocji w wersji kieszonkowej.
4. Za dwa dni wybory prezydenckie, jeszcze nie wiem na kogo głosować.
5. Nie idzie mi czytanie, chyba zła książka lub mało zrelaksowany umysł. Spróbuję z inną!
Pa, Blogu!
środa, 14 maja 2025
Jednak...
Blogu, planowałam, że uruchomię polisę emerytalną, ale nie chcę ryzykować utraty oszczędności, jeśli kiedyś nie miałabym na wpłatę. Poza tym muszę oszczędzać tak by mieć dostęp do tych pieniędzy.
niedziela, 11 maja 2025
Aktualności
1. Blogu, wybrano 267 Papieża. To Robert Prevost, Amerykanin, Augustianin i przez blisko 20 lat misjonarz w Peru. Przybrał imię Leona XIV. W pierwszych słowach poprosił o pokój na świecie. Ale jego wystąpienie było za długie i pogubiłam się w tym, co ma być jego piorytetem.
2. Czasami odnoszę wrażenie, że moje leki dają mi siłę aby wstać, aby nie zalegiwać w łóżku.
3. W sobotę usiłowałam haftować i uczyć się angielskiego, ale jakoś wolałam poczytać.
4. Zamówiłam w Bonprixie bluzki na grubych ramiączkach, namówiłam też mamę. Mama zapłaciła Blikiem, a ja oddałam jej gotówkę. Zapłaciłam naprzód za Avon.
5. Dzisiaj mam nockę, sprawdzę pogodę. I sprawdzę czy w Bibliotece Kraków jest "Córka z Paryża".
czwartek, 8 maja 2025
Egoizm czystej postaci
Dzisiaj był pogrzeb wujka. Pojechałam z Tatą, a mama z Olą, Piotrkiem i Edą. Wujek to była ostatnia więź, która łączyła nas z tą częścią rodziny. Tata powiedział mi, że nie ma żadnych pozytywnych wspomnień związanych z wujkiem. Mówił też o tym jak go obrażali. Morze żalu i dla niego nieważne, że zmarł człowiek i że trzeba odpuścić winy. Egoizm czystej postaci
poniedziałek, 5 maja 2025
Dwie wiadomości dnia
Blogu... zmarł brat Taty, wujek Krzysiek. Miał 76 lat. Przeżył Babcię tylko o 10 lat, z tego ponad połowę sądził się z Tatą o majątek. I chociaż nie utrzymywaliśmy kontaktu, to mnie to ruszyło. Myślę, że teraz kuzyni pokłócą się o majątek, a potem zaproponują Tacie sprzedaż. Tatę ruszyło to, że Wujek zmarł po złamaniu biodra przy równoczesnym raku wątroby. Tak samo zmarła Babcia. I ciekawe czy Tata docenił moją siostrę za to, że dzięki niej żyje, po tym jak załatwiła mu operację biodra, gdy nikt nie chciał Go zooperować!? Czy dobry Bóg zostawił Tatę tu na ziemi dla mnie? Siostra, dziękuję Ci ja. Może Ty tego nie pojmiesz, ale ja dzięki zmianom w naszym domu, przestałam się tak strasznie miotać. Nigdy nie zapomnę trudu i walki mamy o nasze dobro, ale uważam, że trzeba iść dalej. Jeśli dzisiaj mam jakieś lęki, to dotyczą one mojej relacji z siostrą, gdy zabraknie rodziców i przyszłości mojej pracy. Majątek mojej firmy został sprzedany. Brat spłaca ZUS. Będę mogła zamknąć moją firmę.
niedziela, 4 maja 2025
Antidotum
Odrzucało mnie od czytania. Tzn, że książka nieodpowiednia. Wzięłam "Mimo twoich kłamstw" i od razu mi lepiej. Odwołali mi nockę, bo nie ma co liczyć. Jutro na nocce będzie sajgon, ale ja mam wolne. Mama w Danii, w domu spokój. A wracając do książek, lubię powieści Agaty Przybyłek. Na Legimi czytam "Na skrzydłach marzeń" tej autorki.
Co ja mam robić, gdy nie śpię i nie czytam? Mama by powiedziała, żebym sprzątała. No już, na pewno nie!
czwartek, 1 maja 2025
Felieton Rokity
Przeczytałam w tygodniku " W sieci" felieton Jana Rokity oceniający pontyfikat papieża Franciszka. Zauważył on, że niezwykle trafione idee troski o sprawiedliwy podział dóbr i nareszcie! zainteresowanie ekologią w momencie wyboru papieża w 2013 roku, tj. po wyjściu że światowego kryzysu, zostały zaprzepaszczone przez prywatne poglądy i doświadczenia papieża. Przez krytykę Ameryki i Europy na rzecz Rosji, Chin i Pekinu. Tata mówi o nim, że został papieżem, ale nie przestał być Argentyńczykiem. Chcę jeszcze przeczytać felieton Marty Kaczyńskiej i typowania na nowego papieża.
Blogu, Rokita jest na emeryturze i pisze do gazety. A ja piszę Ciebie, towarzyszysz mi od lat. W tym blogu od 8 lat. Ale pamiętam, że wcześniej pisałam na Oli i swoim laptopie jako plik. Nie wiem czy przetrwał. Piszę o swoich emocjach, doświadczeniach i przemyśleniach. Piszę cię, gdy jestem świadoma i w progresach choroby.
Chcę Ci tylko donieść, że przeczytałam "Córkę z Paryża". Naprawdę piękna powieść o projektance mody i perfum. Evelina podźwignęła się po oddaniu córki, ale do końca życia o niej myślała. Na Legimi czytam "Wazonik na konwalie", czyli finał sagi "Sklepik ze wspomnieniami" i może wreszcie wyjaśnią się historie owocarki, bransoletki i wazonika. A na papierze zaczęłam "Pamiętnik szeptuchy". Zapowiada się interesująco!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)