Tyle mam niepotrzebnych myśli. Nie boję się co będzie. Ani gdy odejdzie mama. Ani gdy zaatakuje choroba. Będzie co ma być. Rzecz w tym, że teraz już wiem, że progres choroby może nastąpić mimo zażywanych leków. A że trzeba przez to wszystko przejść? To właśnie nazywa się życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz