Wróciłam z nocki, czekam aż wstanie dzień by móc poczytać książkę. W pracy dobrze, ale przerób poniżej normy, dużo drobnych pakietów. Nie wiem co mnie boli: kręgosłup czy płuca. Swego czasu znalazłam na fejsie takie słowa, że haft krzyżykowy jest po to by się uspokajać i wyciszać z każdym krzyżykiem. Nie na wyścigi. Dla siebie i by być twórczym, bo wtedy zyskujemy wiarę w siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz