czwartek, 13 lutego 2025

Pamiątki

Kupiłam sobie w Avonie pierścionek. Jest piękny. Mam tak niewiele biżuterii, bo wszystko wyrzuciłam w psychozie. Została mi tylko rybka przywieszka i truskawa od Moniki. Mam pamiątkę po Andrzeju: sukienkę. A Artka wspominam patrząc na moje tankini w groszki. I jedno i drugie jest na mnie za małe i przypuszczam, że oddam je do pojemnika na odzież. Przymierzę, gdy przyjdą upalne dni.
Myślę teraz co słychać u Nich. Wszystko między nami wyszło nie tak. Widać tak miało być, już tego nie zmienię. A przyszłość? Na razie chcę żeby spłacić ZUS. Piotrek mam nadzieję spłaci kredyty. I zamknę tę firmę. Póki co jest zawieszona. Do ludzi iść nie chcę. Nawet Blogu nie wiesz jakbym chciała być na rencie, być w domu z Tatą i wyskoczyć sobie do pracy do hipermarketu na kasę. Ale nie zgodzi się na to moja Rodzina. Czy nigdy już nie będzie lepiej? Zaczynam nienawidzieć Solidu. Ile dam radę? A może nie będę się nakręcać przeciwko mojej pracy? Jestem tam już 11 lat, zakres obowiązków odpowiedni dla mnie, mam tam super emerytki i pełne zrozumienie dla objawów i leczenia mojej choroby. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz