środa, 7 września 2022

Nie dla gałązki oliwnej

 Blogu, nie pójdę do Oli. Ona już w ogóle nie panuje nad tonem i słownictwem, gdy mówi do mnie i o mnie. Mama porysowała przedni blok. Ale to nic, tylko to stwierdzenie "mój samochód". Byłam u Moniki. Powiedziała mi, że na tym życie polega, że trzeba wstać i dać się do obowiązków. Ale ona robi to dla siebie, ja muszę znosić mamę i Olę. Byłam też na Sienkiewicza oddać "Najpiękniejszy sen"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz