Czasem trzeba zażyć Positivum i nie myśleć o problemach. Moja firma będzie istnieć. Ja o tym wiem. Popłakałam i się zresetowałam. Do Trzebini na spotkanie nie jadę. Jestem dziecinna. Nie dałabym rady sama żyć. Wiem czemu spłacę długi Edy. By móc z nimi mieszkać.
czwartek, 29 września 2022
środa, 28 września 2022
Remedium
Nastroje... Przypomniała mi się afera z liceum, którą nakręcił Cybul, a którą obciążył mnie. Liceum to był czas dorostania do dorosłości. Prawdziwa dorosłość przyszła w Selgrosie. Za to w kantorze przyszła choroba. W Konsalnecie był strach i zasuw fizyczny. A teraz w Solidzie jest luz. Dobrze. I od razu poprawił mi się humor. Do mamy zadzwoniła Magda. Mama jej powiedziała, że ma dzieci, które trzymają ją przy życiu. Mnie trzymają poglądy co do zbawienia. Nie wiem czy byłabym dobrą mamą. Czasem czuję się childless.
wtorek, 27 września 2022
Siadł mi nastrój. Czuję się niepotrzebna. Nic nie muszę, a do pracy nie idę, bo mam wolne. Odkurzyłam, mama mówi, że po łebkach, bo nie odkurzyłam kuchni. Byłyśmy dzisiaj z Ogim w Kobierzynie na spacer i przy okazji zawiozłam rzeczy od Moniki dla Białego Domku. Co ja mam robić? Może powinnam czytać? A może się zdrzemnę?
Spałam. Potem obiad, gdy Ola przyszła. A teraz czytam Wieczory na Miodowej 3. Jestem w dużym i patrzę na tatę. On jest niewolnikiem jednego pokoju. Bo sam tak zrobił.
Przeszkadza mi moje domatorstwo. Czy naprawdę mama zawiezie mnie do trzebińskiej biblioteki na spotkanie? Dzisiaj odebrałam z paczkomatu 2 książki. Mama się wściekła. "Piastunkę róż" Michalak i "Uśmiech anioła" Kosin. Zastanawiam się jakie książki świąteczne chcę kupić?!
niedziela, 25 września 2022
To były urojenia!
Niedziela przeleżana. Pewnie ostatnia, bo mama kończy pracę w kiosku. Coraz więcej elementów się zmienia i moje urojenia co do przyszłości przestają się sprawdzać. Np możliwe, że tata sprzeda dom po babci. A Ola i ja nie będziemy musiały likwidować za mamę kiosku! Blogu, co będzie? Mama po raz pierwszy mnie przestrzegła, żebym miała własne pieniądze, a nie liczyła, że Ola mi da. Policzę wydatki.
piątek, 23 września 2022
Jesień
Pierwszy dzień jesieni. Idę na noc, a teraz jesteśmy po obiedzie. Gdy jestem najedzona, to nie myślę o życiu bez mamy. Bolą mnie plecy, wczoraj wyszłam wcześniej z pracy. Idę do dziewczyn.
Posiedziałam. I poszłam do bibliotek. Z mamą i Ogim do Zajezdni, a potem rozdzieliłyśmy się. Mama wróciła, a ja podjechałam autobusem na Piaski. Wysłałam ZUS i odebrałam ostatni tom Mazurskich w podróży.
Za dużo myśleć, to nie dobrze. Krok po kroku robić co trzeba i zapomina się, że jest się samemu. Chyba.
Na Legimi przedpremiera Córek tęczy Cygler.
sobota, 17 września 2022
Pod kocykiem
Jesiennie, pod kocykiem. Czytałam "Wieczory na Miodowej 3". Ale Blogu wrócę do słuchania Siostry Księżyca. Na Lubimy czytać.pl polecają Wyśnione szczęście.
Przyjdzie taki dzień po odejściu mamy, że będę umiała skupić się na lekturze tak, jak teraz. Ola będzie u siebie, ja u siebie i tak nam minie weekend. I tylko będę musiała gotować. No chyba, że się pokłócimy.
środa, 14 września 2022
Hasło od mamy
Przyszło do mnie hasło mamy: że ja nie doczekam emerytury, bo będę chora od leżenia. I Blogu czy to niepiękny pomysł, by odejść zaraz po rodzicach? Za ich życia bym nie chciała, by nie sprawić im bólu.
wtorek, 13 września 2022
Pytania
1. Blogu, póki mama będzie dawała radę robić przy ogródku, póty co rok będziemy tracić na to pieniądze.
2. Nie muszę godzić się na nowego lub kolejnego psa. I zawsze mogę każdemu powiedzieć, że mam tyle, a tyle lat, ważę ile ważę i mam problemy z oddychaniem. I że pracuję na noce i czy mogę mieć psa?
3. Blogu, czy tej nocy gdy wyjdę z pracy i dowiem się, że mama zmarła na mojej twarzy pojawi się ból czy triumf?
4. Nawet jeśli mama powie mi, że umiera by nie być ciężarem, skoro mam pracować po 12 godzin i że wykorzysta mnie dla uzasadanienia swojej teorii, to ok. Bo rzecz w tym, że byłoby mi ciężko pogodzić pracę z opieką nad nią. Bo Ola jest tylko mocna w gębie w domu!
poniedziałek, 12 września 2022
Poniedziałek
Blogu, niedziela to taki dzień, że jeśli mama czegoś nie ugotuje, to ja śpię cały dzień, nic nie jem i bardzo mnie to osłabia. Jeśli Ola coś ugotuje, to ona ma swój system kar. Może mężczyźni wyczuli w nas, że my nie będziemy łatwe w manipulowaniu? A może widzieli, że jestem leniwa, a Ola despotyczna? Za tydzień wracam do pracy. Widząc w jakim tempie mama rozpieprza pieniądze po ogrodniczych podziękowałam sobie w duchu, że nie dałam jej znowu karty. Wolę zapłacić 12 zł ING niż być sponsorem tego cyrku! I jeszcze Blogu o kiosku. Mama nie odejdzie. Równocześnie jest nie fair względem proboszcza, bo gdy on nastał nie poszła z pokorną głową, tylko siedziała w kiosku. Tak naprawdę postawiła go przed faktem dokonanym. I teraz on ją też w takich stawia. Chociaż jeden mężczyzna co utarł jej nosa, bo przecież zarozumiała taka, że szok.
Blogu, czy nadejdzie taki dzień, że usłyszę o śmierci, którejś z dzisiaj poczytnej pisarki. Po śmierci Szwai lukę wypełniła wskazana przez nią Witkiewicz czy Agnieszka Krawczyk. Do książek Szwai nie wracam. Szkoda czasu!
piątek, 9 września 2022
Powinności
Blogu, zmarła królowa Elżbieta II. Na fb taki tekst: mrs Puddnigton, I do all my duties, take me to my husband. I wiesz co Blogu, powinności, to słowo klucz. "Panna z bajki" zaczyna się dedykacją nigdy, nigdy się nie poddawaj.
środa, 7 września 2022
Nie dla gałązki oliwnej
Blogu, nie pójdę do Oli. Ona już w ogóle nie panuje nad tonem i słownictwem, gdy mówi do mnie i o mnie. Mama porysowała przedni blok. Ale to nic, tylko to stwierdzenie "mój samochód". Byłam u Moniki. Powiedziała mi, że na tym życie polega, że trzeba wstać i dać się do obowiązków. Ale ona robi to dla siebie, ja muszę znosić mamę i Olę. Byłam też na Sienkiewicza oddać "Najpiękniejszy sen"
niedziela, 4 września 2022
Zawsze jest takie rozwiązanie...
Tylko Blogu chcę Ci powiedzieć, że mi w szpitalu było dobrze. Byłam wolna od trosk dnia codziennego i zależności od bliskich. Wykorzystywałam wszystkich z domu i z pracy. Wyszłam chora i dopiero terapia i leki mnie wyprostowały. Pa, Blogu! Będzie dobrze, bo Blogu zawsze mogę jechać do Kobierzyna.
W niedzielę...
Jest niedziela, po obiedzie. Nie wyszła mi lasagne. Ola oczywiście z mordą i kpiącym tonem. Gdy mamy zabraknie, będę pracować po 12 godzin i pewnie na same noce, więc nie będę z Olą przebywać. Ileż razy ona mnie zrani. I tylko moje reakcje będą dowodem, że to ona jest wredna i chamska. Każda łza wylana w tym blogu będzie dowodem mojej wrażliwości i normalności. A najlepsze Blogu jest to, że pomimo całego okrucieństwa psychicznego Oli do mnie, jeśli ją przeżyję, pogubię się. Blogu, nadejdą momenty, że dopiero wtedy będę mogła czuć się osamotniona. Teraz to tylko panika.
sobota, 3 września 2022
Aktywnie na urlopie
Blogu, dzisiaj byłam aktywna. Byłam w Podgórkach Tynieckich i w sklepie. Jestem zmęczona, więc weszłam do łóżka. Ola zapisała się na studia, bo pracodawca jej płaci. Mama od poniedziałku rozpoczyna sezon katechizmowy, ale nie wiadomo jak będzie. Oprócz tego mama wraca na basen. Także dobrze, że mam urlop. Dałam mamie książki żeby je wystawiła za 1 zł. Muszę zrobić badania, bo wrócimy do metforminy. W poniedziałek idę do Moniki.
piątek, 2 września 2022
Nic nie jest wieczne
"Nic nie jest wieczne na tym świecie, nawet nasze problemy". Dotychczas wydawało mi się, że problemem będzie życie bez mamy. A co gdyby mama była niesprawna albo leżąca? Dałybyśmy radę, ale fakt jest taki, że życie lubi zaskakiwać. Minęło 20 lat pracy. Przez ten czas 5 razy zmieniałam pracodawcę. Jak będzie teraz? Są momenty w Solidzie, że czuję się tak bardzo sama.