W "Karminowym sercu" do Laury dociera, że wszyscy traktowali ją jak jajko. Gdy I raz wyszłam z Kobierzyna też tak miałam. Po II razie byłam i jestem złem koniecznym. Wcale się temu nie dziwię. Mnie poprostu nudzi to życie, które mam. Nic nie zależy ode mnie, to po co otwierać oczy?Trzeba i już. Pomyśl sobie, że mogłabyś być w szpitalu i o niczym nie decydować. Będzie dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz