niedziela, 17 lipca 2022

Analiza mojego strachu

 Czego tak naprawdę boję się myśląc o tym, że mamy zabraknie? Boję się mojej siostry, jej surowości. Boję się tego, że będę musiała przejąć obowiązki domowe. Boję się, że będzie ciężej finansowo. Oli? Na pewno nie. Raczej mi. Tylko, że nawet gdy mama staje w mojej obronie Ola obraża się i wychodzi. Ola jest taka sama jak tata. Jestem do niej tak samo bezsilna, jak mama była do taty. To Ola i ja stworzyłyśmy jej warunki do niezależności. To na terapii zrozumiałam, że nie chcę się szarpać z życiem. Tak jak w piosence ja mam wiarę ty masz silny wóz. Opłakałam na niej swoje niezrealizowane życie. Rodziny się nie wybiera. Chorób też. Tak niewiele zależy od nas. Czasem otwieram oczy z obrzydzeniem i ogromną niechęcią by żyć. W szpitalu cieszyłam się na każdy dzień. Teraz w domu tak mi jest źle. Terapia w połączeniu z pracą to maraton, którego nie chcę. Ale widzę plusy takiego rozwiązania. Nie dam się depresji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz