Z tym pobytem w szpitalu, w buncie co do firmy, straciłam brata. Może nasza relacja się ułoży, ale ja mam w sobie myśl, że nigdy nie byłam dla Piotrka partnerem. Nawet jeśli mój brat kreuje się przed mamą i Olą na poszkodowanego, to ja chociaż mam inne zdanie, będę milczeć. Mój brat jest oszustem. Przypadek losu, że nie jestem w jeszcze cięższej sytuacji. Nie ufam Piotrkowi, uważam, że będę mieć przez niego kłopoty, ale równocześnie jestem bezradna. Czy ilekroć spojrzę na Piotrka przypomni mi się, że była między nami kość niezgody w postaci firmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz