W tym roku z całą determinacją nie pojechałam na targi książki. Mi wystarczy fbukowe grupy czytelnicze i Biblioteka Kraków. Na targach liczy się tylko by zarobić i sprzedać książki. A na spotkaniach autorskich mi nie zależy, bo rzeczywisty obraz autora odbiera mi magię jaka wytwarza się we mnie po lekturze. No i nie podoba mi się bazgrolenie po książce!
Teraz już muszę dokończyć "Siostrę księżyca" na Legimi! Oddałam wersję papierową i udało mi się od razu pożyczyć kolejny tom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz