niedziela, 8 lipca 2018

Moje pragnienia

Nie wysłałam tego CV. Może kiedyś będę robić w książkach, ale póki co zostałam w sortowni. Jeszcze 5 nocek i będzie urlop. Jak zwykle mama mnie załatwiła i na urlopie mam jakieś zadanie. Tym razem prowadzenie domu, bo mama idzie na operację. W zeszłym roku pojechały na urlop beze mnie, bo ktoś musiał być z Pipinem. Dwa lata temu zajmowałam się babcią. Chciałabym wyjechać na miesiąc do pensjonatu z wyżywieniem. Leżałabym i czytała. A tak zawsze coś.
W nocy dokończyłam "Magiczne miejsce" (494). W ostatniej scenie autorka przytacza cytat o życiu z książki Johnatana Carrolla: "ostatecznie każdy z nas ma do opowiedzenia tylko jedną historię". Moja jest zwyczajna, ale gdy porównuję ją z losami innych chorych w mojej rodzinie, to jestem pierwszą, która pozostaje aktywną zawodowo. Żyję jak inni domownicy.
Zaczyna mi znów przeszkadzać mama. To chyba tak już jest. Czasem mam ochotę poprosić tatę żebyśmy razem zamieszkali w domu po babci, ale wiem, że on jest nieodpowiedzialny i do tego alkoholik. Mama jest za to absorbująca uwagę i szalenie niekonsekwentna. Chciałabym żyć w tym mieszkaniu, ale bez nich i bez psów. I chciałabym w zarządzaniu swoją pensją nie uwzględniać potrzeb moich bliskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz