poniedziałek, 25 grudnia 2017

Książka na odwrót

Książka "Zostań ze mną" o księgarce Dagmarze i jej biologicznej mamie, pisarce Bożenie Zawistowskiej rozwinęła się i tak mnie wciągnęła, że czytałam ją aż do teraz. A jest 2 w nocy. To również przełomowa dla mnie książka. Trzeba cieszyć się chwilą. I jeszcze jedno: w treści książki odbywał się pogrzeb drugoplanowej postaci. I tam padły znamienne słowa: zbawi w dniu sądu ostatecznego. Wywnioskowałam z nich, że dusza czeka na zbawienie, może więc będę mogła poczuć kiedyś świętych obcowanie? Może kiedyś moja mama w jakiś sposób będzie ze mną i Olą? Nie umiem przestać o tym myśleć, nie analizować tego. Może to moja choroba? Chcę wierzyć, że kiedyś będę dzięki temu gotowa na to trudne i przełomowe w moim życiu wydarzenie.
Ta książka ma happy end, choć nie brakuje jej perturbacji, ale jest dobra. I jeszcze jedno, tytuł "Zostań ze mną". Choć by się chciało, to czasem trzeba powiedzieć "Idź, rozumiem, że już czas.". Mam szczęście mieć w życiu dobro bliskich przy sobie. Z tą książką jest na odwrót. Z reguły to w książkach jest lepiej, bajkowo. W tej relacje rodzinne są trudne i dzięki temu doznałam katharis porównując bohaterów ze swoją rodziną. Ciekawe co pomyślę, gdy skończę czytać historię Korneli ze "Słodkiego życia"? Może jutro Wam o tym napiszę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz