poniedziałek, 25 grudnia 2017

Co robią kwiaty?

Nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie. Ale osiągnęłam spokój. Być może będę musiała zacząć wszystko od nowa i to nie raz. Ale warto pozwolić trwać dobrym chwilom. I to dotyczy nie tylko pracy w Solidzie, ale i życia z mamą. Czekam na złe zamiast cieszyć się szczęściem. Tak trudno uwierzyć, że się go nie straci. Asekuruję się, przygotowuję na gorsze i najgorsze, a przecież już wiele razy sobie poradziłam. Uwierz w siebie! Dowierzaj sobie! Bo nawet jeśli Bóg posyła Ci jakąś trudność, to daje też siły lub inny element wsparcia by to pokonać. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Ból może mieć sens, jeśli nadamy mu odpowiedni kierunek i cel. Jeśli zobaczymy jego korzyści. Moim bólem jest samotność i niemoc. Jaki jest sens mojej samotności? Nie przeleję go na kolejne pokolenie. Jestem kwiatem. Dorastałam, rozwijałam się, piękniałam, oddałam swoją słodycz, teraz trwam zieloną łodygą, z czasem zwiędnę i zniknę wraz z silniejszym zimnem. Czy któryś z kwiatów robi wokół siebie taką sensację jak człowiek? Czy czuje się tak ważny jak człowiek? Kwiat tylko jest i ja też muszę tylko być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz