Gdy przeczytałam opowieść Diany ze świątecznej książki Wilczyńskiej poczułam dumę z mamy. To Ona nas uratowała. To dzięki niej wyszliśmy na ludzi. Tata? Cieszę się, że mnie żywi. Powiedziałam mu o ZUS-ie. Był wściekły, zapronował, żeby powiedzieć Piotrkowi, że przepisuję samochody na Tatę. Na pewno nie. W przeciwieństwie do mojego brata nie wyciągam ręki po jego pieniądze. Ja swoich dość straciłam, już wiem, że nie zbuduję majątku. Zresztą na co mi on skoro nie mam z kim się z niego cieszyć? Tata ograniczył się do zakupów, jedzenia, krzyżówek i literatury historycznej. Mama jest na etapie podróży. Ola ma Tiktok i zwierzęta. A ja śpię bo nie umiem znieść pustki mojego życia. Trochę mnie rozbudziła informacja o tym, że właścicielowi Solidu zostało 5 lat do emerytury. Prezesi nie przechodzą na emerytury! Ale sprzedają firmy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz