Chyba ostatnio mnie zmroczyło. Przecież ja mam misję bycia użyteczną wobec bliskich. Zapomniałam o tym. Wogóle to jest tak, że coś bym porobiła, pozałatwiała, ale nie mam co. Może popiszę moją książkę?
wtorek, 29 czerwca 2021
niedziela, 27 czerwca 2021
Dla kogo ja mam żyć?
Ola i mama narobiły zamieszania u rodzinnego, ale to ja muszę teraz stawić czoła tej sytuacji. Po drugie obie się uczepiły tego, że leżę. One nie wiedzą, że mi nie zależy na życiu. Owszem, gdy teraz było ze mną źle, to pojawiła się wola życia, ale nie na tyle by walczyć w codzienności. Pieniądze i tak będę dawać Oli, chociaż się jej nie należą! Bo pieniądze nie dają szczęścia! Gdy mamy zabraknie będę sama, będzie mnie zaskakiwać Oli okazjonalne dobro. Czy ja wiem co by się musiało stać bym zechciała żyć? Mieć dla kogo! Dla siebie? To można byle jak!
piątek, 18 czerwca 2021
Jeszcze z Olubińskiej
Jeszcze z Olubińskiej:
"Nie bój się, wierz tylko"
I jeszcze te słowa ojca Dolindo: "Boże ty się tym zajmij". I ten nakaz by nie złościć się na Boga, gdy nie naprawia naszej rzeczywistości tak jak my byśmy tego chcieli. To zaufanie bitego dziecka czy ciemiężonego księdza, który w ten sposób mówi ja wytrwam, a Ty Panie pokaż mi sens tego.
Jest też fragment o tym jak Boga postrzega materialista, ateista i chrześcijanin. Materialista przez pryzmat tego, co posiada. Atrista wogóle nie widzi. A chrześcijanin wierzy a prori.
czwartek, 17 czerwca 2021
Wróciłam do Olubińskiej
Wróciłam do Olubińskiej, "Bóg w moim domu". Ta książka jest inna. To przemyślenia dziennikarki, a nie wywiady. Przywołuje ona "Elementarz" ks. Jana Twardowskiego. "Optymizm chrześcijański to optymizm w sytuacjach nieoptymistycznych. To pytanie, po której stronie stoję. Wiara nie pozwala na rozpacz." Jest też inny cytat: Zaufaj Bogu i pozwól mu działać.
Zachęcona poprzednią książką Olubińskiej sięgnęłam do Pisma Świętego. Do jej ulubionego fragmentu ze św. Tobiasza. I myślę, że to znamienne, że ja materialistka przeczytałam ten fragment. Jest tam tak: "I nie przejmuj się, że aż tak zuobożeliśmy, to nie jest aż tak ważne." Ten cytat dał mi nadzieję, że może kiedyś nie zamieszkam z Edą. Nie chcę tego.
środa, 16 czerwca 2021
Pracowo
Interchange szuka kasjerów walutowych. Miałam takie przeczucie, że tam po pandemii źle się dzieje i że to niepewna praca. Poczytałam opinie i faktycznie! Zostanę w Solidzie. Nie mam lepszej perspektywy. Zresztą to nie jest zła praca. W 2022 płaca minimalna ma być 3 tysiące. Idę na kalkulator wynagrodzeń ile to na rękę.
niedziela, 13 czerwca 2021
Siostra
Ponoć był Dzień Siostry. Kocham Olę, ale działamy sobie na nerwy. Ja dużo rzeczy olewam, a ona jest przykra jak stara panna. Czepliwa i wszechwiedząca. I tak i tak jesteśmy skazane na siebie. Przynajmniej ja na pewno. Tyle złych rzeczy może nam się przytrafić, a ja zafiksowałam na punkcie utraty dziewczyn. To chore!
Cisza nocy
Lubię ciszę nocy. Jutro popołudniówka w pracy, a ja nie śpię, bo spałam całą niedzielę. Ale, gdy pomyślę, że miałabym być z tą jędzą Olą w jednym pokoju! W ogóle wolę spać niż funkcjonować. To wredne życie wtedy szybciej płynie. Co mnie ma cieszyć? W tygodniu jest prościej niż w weekendy. Ale nie będę tu dłużej narzekać. Wracam do tego, że w nocy jest cichutko. Mama nie brzęczy, tata też jest cicho. Jak ładnie wszystkie wątki składają się w książce Przybyłek. Poczytam dalej!
sobota, 12 czerwca 2021
Upragniony głos mojej mamy
Czytam "Pójdę za tobą wszędzie". Babcia Szymona, ogrodnika była więźniarką obozu. Po jej śmierci jej mąż pożycza z biblioteki film, w którym opowiada o swoich przeżyciach, by poczuć ją, posłuchać jej głosu. I tak pomyślałam, że ja oprócz mamy poczty głosowej nie będę mieć jej nagrania. Bo mama nie lubi zdjęć i filmików o sobie. Czy ja ją zapomnę? Niby non omnis moiriar, ale tak naprawdę to cały człowiek.
Tak miało być!
Specjalnie wczoraj spałam w dzień. Byli Piotrek z Edą. Robił zacienienie w miejsce tui. Wymienił też kran w łazience. Zjedliśmy obiad i o 19 pojechali. Ola była na Zaciszu u dentysty. W obie strony Boltem. Gdy przebudziłam się teraz w nocy, przyszła taka myśl, że skoro naprawił mi się układ rozrodczy, to zdecyduję się na dziecko. A potem przypomniałam sobie, że mam już prawie 40 lat i że już za późno. Zrobiło mi się przykro. Do 30 nie chciałam, po 30 nie dało się, a teraz już nie powinnam. Szkoda, ale widać tak miało być!
niedziela, 6 czerwca 2021
Sprostowanie
Na Dzień Dziecka były napoleonki. Były pyszne! Ale faktem jest, że nie musimy myśleć o zabawkach. Przeczytałam "Przepis na szczęście", a godzinę temu, czyli o 2 w nocy "Niespodzianki losu". Obie bardzo fajne. Przybyłek to środek sagi, a u Mirek finał. Nie mogę spać. A przecież wczoraj, w niedzielę niewiele spałam. Chyba wezmę się za kolejną książkę!
piątek, 4 czerwca 2021
Dzień Dziecka
Mama poszła z Olą do ogródka na kawę. Nastała cisza. Wyżyła się na Edzie, a teraz się popisywała. Nie napisałam tu, że był Dzień Dziecka. Dzień jak co dzień. O tym, że to zabawki przypomniało mi się, gdy liczyłam utargi ze Smyka.
środa, 2 czerwca 2021
Nie sądziłam, że to powiem
Okazuje się, że rządy Tuska nie były takie złe. Może i były pod dyktando Merkel, ale Polska się rozwijała. Ktoś miał pomysł na ten nasz kraj.