Mój los się odmienił przez to, że byłam w szpitalu. Zrezygnowałam ze szkoły, zmiany zawodu i miejsca pracy. Wkrótce uwolnię się od firmy i może uda mi się zdobyć rentę. Ujawnienie choroby w pracy wzbudza litość i nieufność. Nie mam szans na awans. Jestem i będę liczarzem. I chyba już jest tak jak powiedziała Iwona, nieważne co będzie, i tak trzeba będzie to policzyć. Blogu, w pracy często mam kryzysy chciałabym wyjść i jechać do domu. A potem zmienić pracę. Ale gdy się uspokoję i odpocznę to stwierdzam, że sortownia to najlepsze dla mnie miejsce. I Blogu, skoro Bóg mnie tu umieścił to widać taki miał na mnie plan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz